Według analizy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad „jazda pod prąd” jest wynikiem nieznajomości przepisów ruchu drogowego, niestosowanie się do nich, potrzeba uniknięcia opłaty za przejazd odcinkiem płatnym, źle wybrany kierunek ruchu na MOP, wyjazd z zatorów spowodowanych zdarzeniem drogowym oraz prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu.
Pamiętaj - jazd pod prąd jest nienaturalna i niewłaściwa!
Jeżeli jednak zorientujemy się, że wjechaliśmy pod prąd na, np. na drogę szybkiego ruchu, to w takiej sytuacji należy bezzwłocznie zatrzymać się w bezpiecznym miejscu (najlepiej na pasie awaryjnym) i włączyć światła awaryjne. Następnie, zachowując szczególną ostrożność, należy opuścić pojazd i schronić się za barierą ochronną (o ile istnieje). Kolejno, kierowca, powiadamia służbę drogową lub Policję. Służby te pomogą nam wydostać się z „pułapki”.
Nie zawracaj samodzielnie, ponieważ powodujesz zagrożenie dla innych uczestników ruchu i samego siebie!
Karą za jazdę pod prąd jest mandat do pięciuset złotych i utrata do sześciu punktów karnych. Policjant może jednak nałożyć mandat do tysiąca złotych jeżeli naruszenie zasad bezpieczeństwa było szczególnie rażące lub doszło do popełnienia innych wykroczeń. Zatrzymanie prawa jazdy jest kolejną karą, jednakże wtedy Policjant musi skierować wniosek do sądu o ukaranie kierowcy. Sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów i nałożyć grzywnę. (GDDKiA)